Ołeksandr Usyk w rozmowie z SNTV wyjawił, że czuje się bardzo pewnie przed walką z Tysonem Furym. - Po pierwsze, nie chodzi o to, czy wygram, tylko kiedy wygram. A po drugie, tak, kiedy kładę się spać, wyobrażam sobie siebie boksującego, a następnie z ręką podniesioną w górę - powiedział ukraiński pięściarz. Walka o wszystkie mistrzowskie pasy w wadze ciężkiej odbędzie się 17 lutego w stolicy Arabii Saudyjskiej. Przed pojedynkami z Deontayem Wilderem pewność siebie była zdecydowanie po stronie Fury'ego. Teraz wydaje się, że sytuacja zaczyna wymykać się "Królowi Cyganów" spod kontroli. Jego rywal jest wszak niesamowicie spokojny i aż emanuje żądzą zwycięstwa. Trudno przewidzieć, jak mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC odnajdzie w tej nowej dla siebie sytuacji. Legenda boksu apeluje do Masternaka. Tego się nie spodziewał. "Walcz dalej" Usyk jest niesamowicie pewny siebie. Kolejny "cios" w mentalność Fury'ego Ukrainiec decyduje się również na prowokacje wymierzone w kierunku Tysona Fury'ego, który niedawno nazwał go "królikiem, którego obedrze ze skóry i zje na śniadanie". Ołeksandr Usyk postanowił odbić piłeczkę i nawiązać do tego przezwiska. - Dlaczego królik? Przez wiele lat słuchałem Eminema. Jego mama nazywała go białym królikiem. Nie wiem, lubię tego rapera. Tony Bellew powiedział kiedyś, że jestem bestią w boksie. Odpowiedziałem: Niezupełnie, jestem tylko białym królikiem - skwitował Ołeksandr Usyk. Do tej pory Ołeksandr Usyk stoczył 21 zawodowych walk. Wygrał wszystkie, z czego 14 przez nokaut, a 7 przez decyzję sędziów. W ostatnim czasie pokonał m.in. Anthony'ego Joshuę, który kilka lat temu był postrzegany jako najbardziej obiecujący pięściarz swojego pokolenia. W sierpniu we Wrocławiu Ukrainiec pokonał innego Brytyjczyka, Daniela Dubois. Tamten pojedynek wywołał jednak ogromne kontrowersje.