Federacja WBO pozytywnie rozpatrzyła w czerwcu petycję złożoną w imieniu Usyka przez jego prawników. Szefowie federacji uznali, że status ''superczempiona'', zdobyty przez Ukraińca w wadze junior ciężkiej, pozwala mu na wyprzedzenie w kolejce do pasa Dilliana Whyte'a, który przewodził rankingowi federacji. Posiadaczem pasa WBO jest Andy Ruiz jr, który pod koniec roku stoczy wspomniany rewanż z Joshuą. - Jestem bardzo wdzięczny za status obowiązkowego pretendenta. Wiem, że nie stało się to bez powodu. Joshua i Ruiz nie mają teraz wyjścia. Wszystko jest przygotowane. Wszystko, czego trzeba, to oczekiwanie na wynik rewanżowej walki. Na pewno zmierzę się ze zwycięzcą - powiedział Usyk. - Nie wydaje mi się, żeby porażka Joshuy była spowodowana jakimś problemem Brytyjczyka z niższymi zawodnikami. To raczej kwestia bardziej ogólnego problemu. Nieważne, jakiego wzrostu jest rywal. Przecież sparuje się z bokserami przypominającymi rywali. Jeżeli jednak Joshua ma faktycznie kłopot z niższymi, to jest to kłopot bardzo duży - dodał jeden z najlepszych pięściarzy w historii wagi cruiser.