Świat boksu z wypiekami na twarzy, i wielkimi emocjami, wyczekuje starcia Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Pojedynek sam w sobie jest najbardziej wykwintnym daniem, jakiego można sobie zapragnąć. Naprzeciw siebie staną najlepsi dzisiaj pięściarze wagi ciężkiej, którzy w dorobku mają cztery najważniejsze pasy IBF, WBA, WBO i WBC w królewskiej kategorii wagowej. I właśnie to czyni tę walkę tak spektakularną, bowiem po raz pierwszy od 2001 roku zostanie wyłoniony bezdyskusyjny mistrz wszechwag. Ostatnim czempionem, o takim statusie, był Lennox Lewis (Brytyjczyk wprawdzie zebrał "tylko" trzy pasy, ale wówczas federacja WBO miała znacznie słabszą renomę). Sensacyjna walka polskich "ciężkich" w Ameryce skasowana? Nowe wieści w sprawie Ołeksandr Usyk z Mariuszem Wachem na Tysona Fury'ego? To wszystko wydaje się już w pełni wystarczające, aby przykuć uwagę całego świata, ale "Król Cyganów" nie byłby sobą, gdyby w charakterystycznym dla siebie stylu co chwila nie podpalał kolejnego lontu. Do granic przyzwoitości wyśmiewa ukraińskiego czempiona, nabija się z jego wyglądu i obraża, używając najbardziej rynsztokowych słów. Przykłady można mnożyć. Ostatnio zdawał się stawiać na ostrzu noża sprawę walki, jeśli Usyk nie przystanie na podział gaż 30:70 na jego korzyść. Gdy Ukrainiec zgodził się na ten warunek wraz ze swoim promotorem Aleksandrem Krasjukiem, Fury jeszcze bardziej zaczął kpić. - Jesteś najbardziej gównianym promotorem na świecie, godząc się na 30 procent zysków dla swojego zawodnika. Nie jesteś zbyt mądry. Gadaj sobie dalej, a ja zmiażdżę twojego kolesia - powiedział Fury. Czy zatem tylko zabawił się z obozem rywala, przy okazji wyrywając kolejne miliony dla siebie? Tylko on jeden to wie. Pojedynek ma odbyć się 29 kwietnia na stadionie Wembley, lecz wciąż nie zostały podpisane kontrakty i możliwe, że termin ulegnie przesunięciu. Mariusz Wach już wkrótce u Usyka? "To kwestia dni" A teraz w tym wszystkim pojawia się nazwisko... Mariusza Wacha. 43-latek, były pretendent do tytułu mistrza świata, powoli schodzi już z bokserskiej sceny, ale ciągle każdy z gigantów chce go mieć u siebie na sparingach. Fury korzystał z usług kolosa z Polski, gdy po 30 miesiącach przerwy wracał do boksu, po wielkich zakrętach w swoim życiu, a wówczas szykował się do starcia z Seferem Seferim. Teraz w swoim obozie "Wikinga" miałby mieć Usyk, bowiem Wach - jak mało kto - z racji gabarytów może być idealnym pomocnikiem przed starciem z "Królem Cyganów". Serwis bokser. org ustalił w tej sprawie, że właśnie ważą się losy decyzji. - Mariusz może już wkrótce polecieć na sparingi do Usyka, to kwestia dni, choć czekamy jeszcze na potwierdzenie - powiedział Piotr Wilczewski, trener naszego pięściarza. Obaj przebywają w tej chwili za oceanem, przez chwilę mówiło się o starciu w Chicago z Andrzejem Wawrzykiem, ale teraz plan jest inny. Wach buduje formę do występu 3 czerwca w Kątach Wrocławskich.