"USA nie wyśle bokserów na tegoroczne mistrzostwa świata mężczyzn i kobiet" - poinformowała amerykańska stacja telewizyjna NBC. Powodem są decyzje organizacji IBA, która zmieniła decyzję w sprawie startu zawodników z Rosji i Białorusi. Zezwoliła na ich występy i to na dodatek pod narodowymi flagami. Amerykanie uznali, że to całkowicie niedopuszczalne. Dyrektor wykonawczy USA Boxing Mike McAtee wydał komunikat, w którym wymienia powody bojkotu mistrzostw świata przez Stany Zjednoczone. Kwestia braku sankcji dla Rosji i Białorusi to jedna z przyczyn, innymi są nieprawidłowości finansowe, złe zarządzanie i "zmierzanie boksu amatorskiego ku zagrożeniom". USA bojkotują jak igrzyska w Moskwie w 1980 roku To ogromny przełom, bo amerykańskie media natychmiast zaczęły porównywać bojkot mistrzostw świata do igrzysk w Moskwie w 1980 roku, na które reprezentacja USA nie pojechała, podobnie jak wiele państw zachodnich. Powodem była agresja ZSRR na Afganistan, do której doszło w święta Bożego Narodzenia 1979 roku, zatem nieco ponad pół roku przed igrzyskami. Państwa zachodnie uznały, że nie mogą brać udziału w igrzyskach z udziałem i na stadionach agresora. Zapoczątkowało to ogromny kryzys w światowym sporcie i ruchu olimpijskim w latach osiemdziesiątych, bo z kolei w igrzyskach 1984 roku w Los Angeles nie wzięły udziału państwa bloku wschodniego - poza Rumunią czy Chinami. Sprawa bojkotu mistrzostw świata ma drugie dno, gdyż na czele IBA stoi Umar Kremlow, który od kilku lat jest również sekretarzem generalnym i członkiem Komitetu Wykonawczego Federacji Bokserskiej Rosji. Nic dziwnego, że federacja podejmuje wobec Rosjan i Białorusinów takie właśnie decyzje. USA zrobiły pierwszy krok, a w ślad za nimi mogą pójść inne kraje. Mistrzostwa świata w boksie amatorskim zaplanowane są na 1-14 maja w Taszkencie w Uzbekistanie (w wypadku mężczyzn) oraz 15-31 marca w New Delhi w Indiach (w przypadku kobiet). Decyzja USA dotyczy obu tych imprez.