Nie milkną echa incydentu z udziałem Ołeksandra Usyka w Polsce. O sprawie szeroko rozpisują się ukraińskie media. Ołeksandr Usyk zatrzymany w Polsce Późnym wieczorem we wtorek Ołeksandr Usyk został doprowadzony do pomieszczeń służbowych celem wyjaśnienia sytuacji na lotnisku Kraków-Balice. Mistrz wagi ciężkiej oraz jego trener nie zostali wpuszczeni na zaplanowany lot. To zdarzenie spotkało się z szybką reakcją Wołodymyra Zełenskiego, który był wyraźnie wściekły. "Byłem oburzony takim podejściem do naszego obywatela i mistrza. Został zwolniony i nikt go już nie zatrzymuje" - napisał prezydent Ukrainy za pośrednictwem Telegrama. Sprawę szybko skomentował jednak sam Usyk, łagodząc narrację. Artur Gac z redakcji Interia Sport dotarł też do rzecznika straży granicznej, który odsłonił kulisy zajścia. "Wyglądało to w ten sposób, że obaj mężczyźni zostali przez przewoźnika wycofani z lotu do Salonik. W tym momencie, jak zostali wycofani, utracili status pasażera. Jednak nie chcieli opuścić gate'u, na wezwania Służby Ochrony Lotniska też nie reagowali. Wtedy otwierana jest taka procedura, że do pomocy wzywany jest zespół interwencji specjalnych z placówki w Krakowie-Balicach" - relacjonował major Jacek Michałowski. Ukraińskie media żyją tematem Usyka Sprawa incydentu z udziałem niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej znajduje się wysoko w niemalże każdym istotnym ukraińskim medium. Dziennikarze "Suspilne" skupili się na zrelacjonowaniu wydarzeń, podkreślając jednak oburzenie ze strony rodzimych polityków. W podobnym tonie utrzymany jest artykuł "Hromadske". Tamtejsze sprawozdanie kończy się na wpisie opublikowanym przez samego Usyka. Dziennikarze "Ukraińskiej Prawdy", skupili się z kolei na zdecydowanych słowach Zełenskiego, a cytat o jego oburzeniu trafił nawet do tytułu. Na łamach "New Voice" podkreślono zaś fakt, iż bokser był "niezdolny do lotu". Nie ulega wątpliwości, że wszelkie czołowe media zwracają uwagę, że incydent na lotnisku może wpłynąć na relacje polityczne na linii Polska - Ukraina. Dziennikarze generalnie wykazują się jednak dużym zrozumieniem dla polskich służb, które postępowały według ustalonego protokołu.