Boksujący w wadze półciężkiej Irlandczyk zdążył zanotować dwie szybkie czasówki, aż w końcu dostał upragniony rewanż z Marco Delgado (7-2, 5 KO). Tym razem nie było już żadnych wypadków i o wszystkim decydowały wyłącznie umiejętności bokserskie. A te Ward ma po prostu dużo większe. "Mocny" przeważał w każdej z sześciu rund, zwyciężając na kartach wszystkich sędziów w stosunku 60:54.W daniu głównym "lekki" Angel Fierro (18-1-1, 14 KO) znokautował lewym sierpowym w szóstej odsłonie Alberto Machado (22-3, 18 KO).