Walka zakończyła się w ósmej rundzie. Zanim ją przerwano na 21 sekund przed końcem tej odsłony Trinidad zdążył trzykrotnie posłać rywala na deski. - Mayorga to bokser, który potrafi walczyć, ale ja musiałem wygrać tę walkę - powiedział reprezentant Portoryko. 31-letni Trinidad, trzykrotny mistrz świata, ma obecnie bilans 42 zwycięstw przy tylko jednej porażce. Po sobotniej wygranej zawodnik z Portoryko może realnie myśleć o rewanżu z Bernardem Hopkinsem, z którym doznał jedynej porażki w karierze, we wrześniu 2001 roku, kiedy stracił tytuł mistrza świata. Po jeszcze jednej stoczonej walce Trinidad przeszedł na emeryturę w lipcu 2002 roku. W sobotę pokazał, że przez te dwa lata nie zapomniał jak się walczy. Mimo wszystko pojedynek nie był dla niego łatwy. W trzeciej rundzie Mayorga posłał go nawet na deski, ale potem doświadczenie Portorykańczyka wzięło górę i to on ostatecznie okazał się lepszy. Dla Mayorgi była to piąta porażka w karierze, przy 26 zwycięstwach i jednym remisie.