Aneta Rygielska w niedzielę rozpoczęła swoje zmagania podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Jej przeciwniczką w kategorii do 66 kilogramów była Rosie Eccles. Rygielska z ambitnymi planami. "Sam bilet na igrzyska to niezbyt dużo" Aneta Rygielska już ma na koncie multum sukcesów. Jest wielokrotną mistrzynią Polski, a także wicemistrzynią Europy z 2019 roku. Teraz po raz pierwszy w swojej karierze wystąpi na igrzyskach olimpijskich. Swój awans torunianka wywalczyła w marcu. Tam, po wygraniu czwartej z rzędu walki - przeciwko Grainne Walsh - ostatecznie spełniła wielką ambicję i zapewniła sobie wyjazd do Paryża. Skoro o ambicjach mowa, to 28-latka mierzy naprawdę wysoko. Rygielska podczas igrzysk rywalizuje w kategorii do 66 kilogramów. W swojej pierwszej walce na etapie 1/16 finału miała zmierzyć się z Rosie Eccles. Walijka ma na koncie, między innymi, dwa medale mistrzostw Europy. W 2016 roku sięgnęła po srebro, a trzy lata później po brąz. Rygielską nie przestraszyła kara i wywalczyła sobie awans Pierwsza runda zakończyła się wynikiem 3:2 z korzyścią dla Eccles. Wszyscy sędziowie byli zgodni, że obserwujemy wyrównany pojedynek i punktowali po 10:9 - z tym, że nie panowała wśród nich jedność w kwestii delikatnie przeważającej strony. W rundzie drugiej torunianka zdołała odrobić straty, bo tym razem to ona triumfowała w stosunku 3:2. O wszystkim miała zadecydować trzecia partia. Tam Polka pokazała wolę walki. Pomimo tego że otrzymała punkt kary za atak głową, ostatecznie okazała się lepsza, wygrywając rundę w stosunku 3:2. Takim rezultatem zakończyła się też cała walka. Tym samym ambitna Rygiel może już szykować się do batalii w 1/8 finału. Tam czeka na nią stara znajoma - Turczynka Busenaz Surmeneli.