- Dla mnie Andrzej Gołota jest nieoficjalnym czempionem wagi ciężkiej - mówi "Bestia". - Wygrał walki z Ruizem i Chrisem Byrdem. Widzieli to wszyscy, poza sędziami! W pojedynku z Byrdem sędziowie wytypowali remis. Jeszcze większe kontrowersje wzbudził werdykt po walce z Johnem Ruizem. Amerykanin wygrał, chociaż dwa razy lądował na deskach. Po tym pojedynku nawet Lennox Lewis i Witalij Kliczko - wielcy mistrzowie wagi ciężkiej, mówili, że to Polakowi należało się zwycięstwo. - Gołota został oszukany! Ruiz i Byrd dostali od sędziów zwycięstwa w prezencie. Prawdziwym mistrzem jest Andrew Gołota! - dodaje Mike Tyson.