Mike Tyson był już i multimilionerem i bankrutem. Obecnie przygotowuje się do walki z Jakiem Paulem, dzięki której zarobi mnóstwo pieniędzy, ale prowadzi też inny dochodowy biznes. To przedsięwzięcie Tysona nie może dziwić. Znany jest z zamiłowania do tej używki Mike Tyson to bezapelacyjna legenda pięściarstwa. Do tej pory nikt nie zdołał zostać mistrzem wagi ciężkiej w młodszym wieku, niż "Żelazny Mike", który uczynił to, mając zaledwie 20 lat. Jego efektowny styl zawdzięczał mu zwycięstwa, a te - kolejne wielomilionowe kontrakty. Karierę zawodową zakończył w 2005 roku, po dwóch dekadach przerwanych trzyletnim pobytem w zakładzie karnym. Według ostrożnych szacunków mówi się, że w tym czasie Tyson mógł zarobić nawet 400 milionów dolarów. Nie trzeba jednak nikogo przekonywać, że 58-latek wiódł absolutnie niestandardowe życie, w którym nie brakowało używek, imprez i innych czynności, które ostatecznie doprowadziły go do bankructwa. Dziś "Żelazny Mike" nie musi już jednak martwić się o swoje fundusze. Zajmuje się, choćby, komentowaniem i analizowaniem dla jednej z gal MMA, a do tego prowadzi intratny biznes. Jego firma "Tyson 2.0" w 2022 roku pozyskała od inwestorów dziewięć milionów dolarów, a zajmuje się sprzedażą nasion konopi indyjskich, a także produktami stworzonymi przy ich pomocy. Trudno uznać taki ruch za szokujący, bokser znany jest ze swojego zamiłowania do marihuany. Nawet podczas słynnego pojedynku z Andrzejem Gołotą był pod jej wpływem. Jak możemy się dowiedzieć, na tym biznesie 58-latek inkasuje miesięcznie co najmniej pół miliona dolarów. Tyson przygotowuje się do walki Mimo tego Tyson niebawem stanie w szranki z młodszym o 27 lat Jakiem Paulem. Walka z popularnym youtuberem miała odbyć się w lipcu, ale starszy z zawodników poprosił o jej przełożenie ze względu na problemy z wrzodami żołądka. Organizatorzy - i sam Paul - bez większych problemów przymknęli na to oko. Jak w niedawnym wywiadzie wyjawił sam "Żelazny Mike", pieniądze z tej walki nie odmienią jego życia, ale podjął się jej, bo jest "uzależniony od chwały". Do walki dojdzie za dwa miesiące, 15 listopada. Będzie ona transmitowana przez jeden z najpopularniejszych serwisów streamingowych, czyli Netflix.