- Było to jedno z najbardziej poważnych rozcięć, jakie widziałem w życiu. Jedno z dwóch najcięższych. Tak naprawdę bardziej doskwierało mu rozcięcie na powiece, choć było mniejsze. Ale zawsze mówiłem, że Tyson to dziwak z natury, wszystko goi się szybko i całkiem dobrze - mówił trener Ben Davison.Już wcześniej mówiło się o tym, że jeżeli Fury nie będzie w 100 procentach gotowy na luty przyszłego roku, to wówczas jego rewanż z Deontayem Wilderem zostanie przesunięty.- Jest w to zaangażowanych wiele osób. Nie jestem tak naprawdę ekspertem w dziedzinie rozcięć i ich gojenia się. Poczekamy i zobaczymy - dodał szkoleniowiec.Kluczowe dla całej sprawy będzie to, kiedy Fury będzie mógł rozpocząć sparingi przed rewanżem z Amerykaninem, nie mając żadnych obaw o możliwość odnowienia się rozcięć.