Po słowach na temat Żydów i osób transpłciowych na Fury'ego posypały się gromy z wielu stron. Walcząca z antysemityzmem organizacja domagała się nawet, aby brytyjska komisja bokserska zdyskwalifikowała pięściarza. Fury w końcu odniósł się do całej sytuacji w oświadczeniu, które w sieci zamieścił jego wujek i trener. "Przepraszam każdego, kto poczuł się urażony moimi komentarzami. Powiedziałem coś, co mogło zaboleć niektórych ludzi, a jako chrześcijanin nigdy do tego nie dążę. To nie jest wymówka, ale czasami zainteresowanie mediów sprawia, że zachowuję się publicznie w nieodpowiedni sposób. Nie chcę nikogo skrzywdzić ani urazić, wiem, że wymaga się ode mnie więcej, ponieważ jestem ambasadorem brytyjskiego boksu, obiecuję, że w przyszłości będę się zachowywać zgodnie z najwyższym standardami. Każdy, kto mnie zna osobiście, wie, że pod żadnym względem nie jestem rasistą ani bigotem, mam nadzieję, że ludzie zaakceptują te przeprosiny" - stwierdził. Fury przygotowuje się obecnie do walki rewanżowej z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Dojdzie do niej 9 lipca w Manchesterze.