Coraz więcej mówi się o walce Tyson Fury - Anthony Joshua, nawet bez względu na wyniki walk obu tych zawodników z Ołeksandrem Usykiem i Danielem Dubois. "The Gypsy King" 21 grudnia spróbuje zrewanżować się Ukraińcowi i zdobyć pasy WBA, WBO i WBC wagi ciężkiej. Z kolei "AJ" już 21 września przy obecności ponad 90 tysięcy kibiców na Wembley zmierzy się o pas IBF w prawdziwym święcie wyspiarskiego boksu. Jasne jest od dawna, że za wiele sznurków w pięściarstwie na najwyższym poziomie pociąga Turki Al-Alskikh, doradca dworu króla Arabii Saudyjskiej, ma rangę ministra i przewodniczy Generalnemu Urzędowi ds. Rozrywki w tym kraju Bliskiego Wschodu. Właśnie przekazał, że będzie naciskał na organizację wspomnianej konfrontacji. - Jeśli Joshua wygra z Dubois, a myślę, że tak się stanie, to z perspektywy biznesowej oczywiście będzie to wielka walka. To byłoby jego trzecie sięgnięcie po mistrzowski tytuł. Ale nigdy nie wiesz nic o przyszłości. A co jeśli Fury po drugim pojedynku z Usykiem zakończy karierę? Złożę mu ofertę, ale co będę mógł zrobić, gdy odmówi? - zapytał. Tyson Fury - Anthony Joshua coraz bliżej. Minister sportu Arabii Saudyjskiej naciska - Pierwsza walka Fury - Joshua będzie miała priorytet przed trzecim pojedynkiem Usyk - Joshua, nawet jeśli to Usyk i Joshua wygrają swoje walki i będą jedynymi posiadaczami pasów - dodał, zastrzegając jednak, że mimo wytypowania zwycięstwa "AJ-a" nad Dubois, nie uważa się za proroka, a faworytowi wróży trudną przeprawę. - Przewidywałem wygrane Deontaya Wildera nad Josephem Parkerem i Zhileiem Zhangiem, a przegrał oba pojedynki. Taki jest boks, zwłaszcza w wadze ciężkiej. Dubois ma wielką szansę, dla Joshuy nie będzie to łatwe. Czeka go trudna i niebezpieczna walka - zakończył 43-latek. Starcie Fury - Joshua stało się jeszcze bardziej realny w lipcu po ujawnieniu informacji, do których dotarł "The Times". Grupa Queensberry Promotions, której szefem jest Frank Warren, w przyszłym roku ma zakończyć współpracę z telewizją TNT Sports i podpisać umowę z platformą streamingową DAZN, z którym współpracuje Matchroom Eddiego Hearna. Istota w tym, że do pierwszej z wymienionych grup należy "Król Cyganów", a do drugiej "AJ". Z pewnością łatwiej będzie im negocjować, gdy będą mieli wspólnego partnera medialnego. Umowa grupy 72-letniego Warrena z Amerykanami ma być długoletnia. Jej potwierdzenie ma nadejść w niedalekiej przyszłości.