Cztery mistrzowskie pasy wagi ciężkiej należą do dwóch zawodników. Anthony Joshua (22-0, 21 KO) jest mistrzem WBA/IBF/WBO, natomiast tytuł WBC dzierży Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO), który w pierwszy dzień grudnia zeszłego roku zremisował z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). Pomimo dwukrotnego liczenia Anglika zdecydowana większość specjalistów miała na swoich kartach jego wygraną po ostatnim gongu. Rewanż najszybciej odbędzie się na przełomie jesieni i zimy, gdyż obaj panowie mają chwilowo inne plany. - Moim zdaniem Fury jest na dzień dzisiejszy numerem jeden na świecie i zdążył to już udowodnić. W mojej ocenie pokonałby w obecnej formie każdego. Lubię jego sposób boksowania oraz jego charakter i osobowość. Daje dużo dobrego boksowi jako dyscyplinie. Był lepszy w walce z Wilderem, a w rewanżu pokona go jeszcze łatwiej i wyraźniej - stwierdził uwielbiany niegdyś przez kibiców na całym świecie "Książę" Hamed. Przypomnijmy, że Wilder w dziewiątej obronie pasa WBC 18 maja na Brooklynie spotka się z Dominikiem Breazeale'em (20-1, 18 KO), natomiast Fury 15 czerwca w Las Vegas skrzyżuje rękawice z Tomem Schwarzem (24-0, 16 KO). Joshua ma zaklepany na 1 czerwca w Nowym Jorku pojedynek z Jarrellem Millerem (23-0-1, 20 KO).