Jakiego Tysona Fury'ego zobaczymy w Rijadzie 21 grudnia? To pytanie stawiają sobie wszyscy miłośnicy boksu. Podrażnionego pierwszą w karierze porażką czy zdemotywowanego i wypalonego? W maju nie dał rady Ołeksandrowi Usykowi i musiał pożegnać się z pasem mistrzowskim. Ukrainiec posiada cztery z pięciu najważniejszych - ten federacji IBF musiał zwakować, a spadkobiercą został Daniel Dubois, który spróbuje podtrzymać tytuł 21 września w pojedynku z Anthonym Joshuą. Tymczasem media obiegły ważne wieści z obozu Fury'ego. Menedżer Spencer Brown przekazał w rozmowie ze Sky Sports, że zmiany w przygotowaniach do konfrontacji zaplanowanej na za pięć miesięcy nie obejmą składu osobowego zespołu "Króla Cyganów". - Biorąc pod uwagę zaciętość tamtej walki, mogło się to potoczyć w obie strony. Niektórzy powiedzą, że Usyk miał trzy rundy przewagi, inni nie, to zależy od twojej opinii na temat boksu - dlatego go kochamy. Ale Tyson Fury wróci. Zobaczymy go nowego, lepszego. Nie wiem, jak bardzo można się poprawić w jego wieku, ale powtarzam, że walka pomiędzy nimi była bardzo ciasna (wyrównana - red.) więc jestem pewien, że nasz Brytyjczyk wygra, a potem porozmawiamy o następnym etapie - dodał Spencer. Usyk - Fury II. Ponownie trzy osoby w narożniku "Króla Cyganów? Brak zmian może doprowadzić do tego, że w rewanżu także będziemy świadkami takich scen jak te z majowej walki, kiedy to aż trzy osoby podpowiadały "The Gypsy Kingowi" między rundami, co ma robić - jego ojciec John, a także główny szkoleniowiec SugarHill Steward oraz drugi trener Andy Lee. Pierwsza z tych osób od dawna publicznie domagała się zwolnienia drugiej, więc nie może dziwić, że niektóre z porad były sprzeczne ze sobą. Był to dziwny obrazek, bo zazwyczaj z zawodnikiem rozmawia tylko jeden członek sztabu. Steward współpracuje z "Królem Cyganów" od 2019 roku. - Tyson nie potrzebował magicznej wiedzy, by pokonać Deontaya Wildera. SugarHill był we właściwym miejscu we właściwym czasie. Tyson rozsławił go. Wcześniej trener ten nie zrobił zbyt wiele dla Lawrence'a Okolie, prawda? Skoro był tak dobrym szkoleniowcem, to dlaczego Emanuel Steward, jego własny wujek, powierzył posadę trenera Johnny'emu Banksowi? Dlaczego Władimir Kliczko go nie zatrudnił? Nie mam nic przeciwko SugarHillowi. Jest człowiekiem, który zarabia jak wszyscy inni. Kolejny żywi się z "Króla Cyganów". Tyson, pozwól mu odejść - mówił John Fury w czerwcu, cytowany przez "The Mirror". W przeszłości określał Stewarda "dziesięcioprocentowym mężczyzną". Być może jednym z ważniejszych zadań stojących przed byłym mistrzem królewskiej kategorii będzie nie rozpracowanie Usyka, lecz skonsolidowanie własnego teamu, co na dziś wydaje się być całkiem trudnym zadaniem.