- Ludzi nie interesują pokonani zawodnicy. A właśnie pokonanego gościa zobaczyliśmy w walce AJ'a z Ruizem. Joshua był tym wspaniałym bohaterem wykutym z marmuru, ale został znokautowany przez grubego gościa - stwierdził Fury.- Wszyscy mówią teraz, że ''ten wyrzeźbiony typ dostał baty od małego grubasa''. I nikt już nie lubi AJ'a. Balonik pękł. To stary schemat: kiedy zostałeś rozbity, nikt nie chce cię znać, bo wszyscy kochają zwycięzcę. Największa walka na tej planecie to mój rewanż z Wilderem. Tylko to się liczy - dodaje ''Król Cyganów'', który 14 września zmierzy się z mało znanym Szwedem Otto Wallinem (20-0, 13 KO) w Las Vegas, co ma być rozgrzewką przed rewanżem z '"Bronze Bomberem'".