- Nazwiemy go chyba Tyson Fury junior. Narodziny planowane są na początek lipca, jednak nie zakłóci to terminu walki. Ale nie ukrywam, że trudno będzie się skupić tylko na pojedynku - stwierdził Fury, który o ciąży dowiedział się od żony Paris... na dobę przed listopadowym zwycięstwem z Kliczką. - Rozpocząłem już ciężką pracę nad zrzuceniem wagi. Nie ma mowy, bym odwołał walkę lub ją przełożył - kontynuował ponad dwumetrowy Brytyjczyk. - Nie wiem, jak długo zostanę jeszcze w boksie, bo jestem już tym wszystkim trochę zmęczony. Mam więc nadzieję, że Hughie zajmie potem moje miejsce. To dobry dzieciak - dodał Tyson, komplementując swojego młodszego kuzyna Hughie Fury'ego (20-0, 10 KO).