Tysona Fury’ego oraz ex-bokserów, Władimira i Witalija Kliczków jeszcze kilka lat temu można było nazwać rywalami w ringu. Teraz Fury zapowiedział zakończenie kariery, a ukraińscy bracia zmuszeni byli chwycić za broń i stawić czoła rosyjskim wojskom, które - na rozkaz Władimira Putina - rozpoczęły wojnę na terenie Ukrainy. Rosyjski najeźdźca bezwzględny. Kolejna płomienna odezwa Kliczki do narodu Jasna deklaracja Tysona Fury'ego. Jest gotów wstąpić do armii Podczas niedawnej konferencji prasowej, która poprzedzała walkę Fury'ego z Dillianem Whyte'em o mistrzowski pas wagi ciężkiej, obaj brytyjscy zawodnicy zapytani zostali o ostatnie wydarzenia. Tyson Fury postawił sprawę jasno i złożył istotną deklarację. Brytyjski bokser nie krył podziwu względem postawy braci Kliczków w obliczu wojny. "Fakt, że Witalij i Władimir Kliczkowie, a także Aleksander Usyk walczą o swój kraj, jest fantastyczną sprawą" - ocenił. Witalij Kliczko w 2014 roku zakończył karierę sportową, a w maju tego samego roku wygrał wybory na mera Kijowa. Funkcję sprawuję do tej pory. Starszy z braci został w stolicy i aktywnie broni kraju podczas wojny. Do Witalija dołączył jego brat, również były bokser, Władimir Kliczko.