Tyson Fury nie jest i być może nigdy nie będzie najlepszym pięściarzem świata, ale chyba nikt - nawet jego podwórkowy rywal Dereck Chisora (20-4, 13 KO) - nie wzbudza tylu kontrowersji w boksie zawodowym. Teraz samozwańczy król szermierki na pięści podpadł polskim kibicom, a to dlatego, że bardzo krytycznie wypowiedział się o umiejętnościach Tomasza Adamka (49-2, 29 KO). - Wracam na ring w kwietniu. Najchętniej od razu biłbym z Chisorą i Władimirem Kliczko, ale umowa jest inna. W kwietniu czeka mnie walka na przetarcie, więc chcę jakiegoś słabego rywala, jak Tomasz Adamek - powiedział prowokacyjnie Fury. - Wygram, a potem drugi raz zleję Chisorę - powiedział pewny siebie brytyjski olbrzym w wywiadzie po znokautowaniu Joeya Abella - dodał.