Nowicki pozostał niepokonany. Walczył bardzo mądrze, choć w kilku momentach miał też problemy.W piątej rundzie złapał rywala w klincz. Obaj padli na deski. Nie było oczywiście mowy o liczeniu któregokolwiek z pięściarzy.Polak przed nokdaunem uchronił się też w przedostatniej, siódmej rundzie. Przyjął mocny prawy sierpowy, po którym się zachwiał. Utrzymał się jednak na nogach.Nowicki spokojnie doprowadził walkę do końca. Przez większość pojedynku miał przewagę, co dostrzegli sędziowie. Jednogłośnie wypunktowali zwycięstwo Polaka, dla którego była to dziewiąta wygrana w karierze.Później w ringu zaprezentował się, znany z pojedynków na gołe pięści, Wasyl Hałycz. Ukrainiec to zwycięzca turnieju na gali Gromda 3. Tym razem założył rękawice i w debiucie bokserskim mierzył się z Oskarem Wierzejskim. Ukrainiec był równie mocno, jak na galach Gromda. Nie zdołał jednak znokautować Polaka. W końcowych rundach Polak wyglądał słabiej kondycyjnie, a Hałycz udokumentował swoją przewagę. Zadawał więcej ciosów i częściej trafiał.Po sześciu rundach sędziowie nie byli jednak zgodni. Jeden wskazał zwycięstwo Hałycza. Dwóch pozostałych arbitrów punktowało remis i takim wynikiem zakończył się pojedynek. MP