Jak pisze niemiecka agencja prasowa DPA powodem odwołania walki przez byłego mistrza świata prawdopodobnie jest obawa o realizację jednego z zapisów kontraktu z marketingowym partnerem firmą Brain, która ma finansowe kłopoty. Obecnie w jej sprawie toczy się śledztwo przed berlińskim sądem. Pojedynek Michalczewskiego i Ottke miał być dla obu bokserów wagi półciężkiej powrotem na ring po kilkuletniej przerwie. Niemiec ostatni pojedynek stoczył cztery lata temu, Polak miał nieco krótszą, bo trzyletnią przerwę w ringu. 40-letni Michalczewski zakończył karierę bokserską w 2005 roku, ale tytuł mistrza świata WBO stracił dwa lata wcześniej. Po 48 zwycięskich walkach 16 października 2003 roku przegrał z Meksykaninem Julio Cesarem Gonzalesem. Próba powrotu na ring okazała się nieudana - 26 lutego 2005 Michalczewski przegrał walkę z Francuzem Fabricem Tiozzo przez techniczny nokaut. Na zawodowym ringu stoczył łącznie 50 walk. Z 48 zwycięstw 38 odniósł przed czasem. Rok starszy Sven Ottke był mistrzem świata organizacji IBF i WBA. W zawodowej karierze stoczył 34 walki, z których żadnej nie przegrał, a sześć zakończył przed czasem. Skończył boksować w 2004 roku. Powrót Michalczewskiego został odwołany już po raz drugi. W styczniu tego roku okazało się, że nie dojdzie do skutku jego pojedynek z innym niemieckim bokserem Graciano Rocchigianim. Obaj bokserzy mieli wejść do ringu 24 maja w Hanowerze. Wówczas winą obarczano Rocchigianiego, który podobno postawił zbyt wygórowane wymagania, także finansowe. W jego miejsce rywalem Michalczewskiego miał być Ottke.