Adam Kownacki przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Alim Erenem Demirezenem. Dla Polaka była to trzecia porażka w karierze i jednocześnie trzecia z rzędu. Przed tym pojedynkiem, Polak zdawał sobie sprawę, że jeśli przegra, będzie mu bardzo ciężko się odbudować i powrócić do czołówki wagi ciężkiej. Kownacki deklarował nawet, że w takim przypadku może skończyć karierę. Co zrobi Kownacki? "Będę musiał długo porozmawiać z żoną" Jednak ostatecznej decyzji nie chciał podejmować "na gorąco". Po pojedynku uniknął jednoznacznej deklaracji, ale przyznał, że nie chce kończyć kariery przegraną walką. - Szykuje się długa rozmowa z żoną. Zobaczymy, co będzie. Na pewno nie chcę odchodzić jako pierd... przegrany - przyznał Kownacki, w krótkiej rozmowie tuż po walce. Ta deklaracja może wskazywać na to, że Kownacki będzie chciał jeszcze wrócić na ring. Być może stoczy walkę pożegnalną z łatwiejszym rywalem, aby zapisać na swoim koncie 21. zwycięstwo w karierze.