Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund. Artur zapewnia, że docenia serce do walki przeciwnika, jednak... "To nie mój poziom. On jest o klasę niżej" - mówi pięściarz z Wieliczki. - Mamy dla Kownackiego sporo szacunku, bo to dobry, doświadczony pięściarz, którego nie można lekceważyć. Jeśli się odpuści takiemu, to może się dla ciebie potem źle skończyć. Pracowaliśmy więc naprawdę ciężko i Artur będzie gotowy na sobotni pojedynek - dodał Shields. Dla Szpilki będzie to powrót po półtorarocznej przerwie. W styczniu 2016 roku poległ w dziewiątej rundzie po ciężkim nokaucie z rąk Deontaya Wildera, ale do tego momentu narobił mistrzowi świata federacji WBC wagi ciężkiej trochę problemów.