Meksykański gwiazdor nieoczekiwanie przegrał w maju z Dmitrijem Biwołem (20-0, 11 KO) w wadzie półciężkiej. Teraz wraca do swojej kategorii superśredniej, w której zunifikował wszystkie cztery mistrzowskie pasy, i już 17 września dopełni trylogię z Giennadijem Gołowkinem (42-1-1, 37 KO). Jeśli Alvarez wygra z Gołowkinem, a Biwoł 5 listopada upora się z Gilbertem Ramirezem (44-0, 30 KO), w maju 2023 ma dojść do rewanżu. - Niepowodzenie w walce z Biwołem sprawiło tylko tyle, że "Canelo" będzie jeszcze mocniejszy i jeszcze lepiej przygotowany do kolejnych walk. Ta porażka tylko go umocniła - zapewnia szkoleniowiec lidera limitu 76,2 kilograma. Boks. Saul Alvarez będzie lepszy niż ostatnio - Gołowkin to zdyscyplinowany zawodnik, który potrafi znokautować jednym uderzeniem. To mu zostanie na zawsze, więc będzie równie groźny jak w dwóch pierwszych walkach. Ale zapewniam was, że "Canelo" będzie lepszy niż ostatnio - dodał Reynoso.