W zeszłym tygodniu obrażony Brytyjczyk zerwał negocjacje, gdy dowiedział się, że Ukrainiec zamierza 30 kwietnia zmierzyć się z Dereckiem Chisorą (14-0, 9 KO). Steward uważa, że walka może się odbyć, jeśli "Hayemaker" zmieni zdanie. - Chciałbym zobaczyć ten pojedynek. David to bardzo utalentowany pięściarz. Naprawdę go lubię. Nasz obóz często mówi o nim nieprzyjemne rzeczy, ale to tylko dlatego, że David sam uwielbia te gierki i często nas prowokuje. Mam dla niego wiele szacunku. Władimir wciąż utrzymuje, że będzie gotowy 2 lipca - oświadczył szkoleniowiec. Steward nie zamierza też lekceważyć Chisory, którego uważa za bardzo niebezpiecznego. - Dla mnie pewność siebie, ambicja i ten głód boksu widoczny u Derecka są zdecydowanie bardziej niebezpieczne niż doświadczenie. Zawsze uważałem, że walka z Chisorą nie będzie należeć do łatwych - wyznał trener.