- On po prostu uciekł przed tym rewanżem. Ale ja mówiłem już kilka miesięcy temu, że Włodarczyk nie będzie chciał znów spotkać się z Grigorijem. Musieliśmy w ostatniej chwili zmienić taktykę, ale według mnie i tak sobie poradzimy - stwierdził trener Drozda. Przypomnijmy, iż polskim promotorom udało się w miejsce "Diablo" wsadzić Łukasza Janika (28-2, 15 KO) i to on w piątkowy wieczór stanie naprzeciw panującego mistrza świata kategorii junior ciężkiej. Zarzuty jakie postawił podczas konferencji prasowej Wasiliew storpedował jednak Riabiński. - Wiem z poufnych źródeł, że Włodarczyk naprawdę był chory. Nie mam żadnych zastrzeżeń do jego obozu. Dla Krzysztofa mam szacunek, ale stracił już prawo do rewanżu z Grigorijem. W zastępstwie Drozd spotka się więc z Łukaszem Janikiem i moim zdaniem on może być dla Grigorija nawet trudniejszym rywalem niż Włodarczyk - przyznał promotor obrońcy tytułu. Niestety wciąż nie wiadomo, czy jakakolwiek polska telewizja pokaże starcie Janika z Drozdem. A czasu zostało coraz mniej...