- Tyson ma się dobrze i teraz cieszy się swoją prywatnością, spędzając czas z najbliższymi. Niedawno byliśmy trochę razem, ale nawet nie rozpoczęliśmy tematu powrotu. Po prostu cieszyliśmy się z faktu, że cała rodzina jest razem. Zresztą decyzja o powrocie musi wyjść tylko i wyłącznie od Tysona. Inni nie będę naciskać - mówi szkoleniowiec byłego championa. - Musi tego naprawdę zapragnąć. Mimo wszystko jestem pewien, że wkrótce wróci. Wciąż ma tylko dwadzieścia osiem lat i nadal może wiele zaoferować tej dyscyplinie. Pamiętajcie, że on dokonał czegoś, co nie udało się nikomu innemu. Pojechał na teren rywala i zwyciężył mistrza niepokonanego od jedenastu lat. Wciąż ma przed sobą wielką przyszłość w boksie, nie potrafię jednak dokładnie określić, kiedy wróci. Natomiast tego, że znów zaboksuje, jestem pewien - dodał trener.