- Podczas obozu przed walką z Heleniusem zrobiliśmy więcej treningów kardio i rund sparingowych. Organizm Deontaya świetnie się do tego zaadaptował, a jego umysł wciąż jest otwarty na nowe elementy sztuki bokserskiej (...) - powiedział Scott. - Czy Joe Joyce może przyjąć uderzenia Deontaya Wildera? Tak, ale pytanie brzmi: ile takich ciosów można przyjąć? Nikt nie jest w stanie przetrwać, gdy Wilder regularnie trafia. Bardzo trudno pokonać Joyce'a na punkty, on jest w stanie wygrać absolutnie z każdym. Jego presja jest niesamowita i wszystko, co on robi, jest zwodnicze. Gdy ktoś z nim boksuje, zdaje sobie sprawę, że to, co widać z zewnątrz, z bliska wygląda zupełnie inaczej. Joyce to dużo trudniejszy rywal niż Andy Ruiz junior (...) - dodał Amerykanin. W drugiej połówce czeka już właśnie Ruiz junior (35-2, 22 KO), który pokonał na punkty Luisa Ortiza. Boks. Trener Deontaya Wildera i Szpilce i Usyku - Jeżeli Deontay włączy swój tryb snajpera, a nie powinien z tym mieć kłopotów, to stosunkowo łatwo wygra z Andym Ruizem. Andy to znakomity zawodnik, ale jego styl bardzo pasuje Deontayowi (...) - kontynuował trener Wildera. - Trudno porównywać Artura Szpilkę i Ołeksandra Usyka, jednak łączy ich to, że są bardzo mobilnymi mańkutami. Szpilka wygrywał z Wilderem niektóre rundy, ale Deontay kontrolował tempo walki z Polakiem. Wygrana Deontaya była kwestią czasu. Moim zdaniem podobnie będzie wyglądała walka Wilder - Usyk. Ukraińca da się naprawdę mocno trafić, nikt nie może go pokonać na punkty, trzeba go znokautować i można to zrobić. Deontay umie walczyć z mańkutami, a w walce z Usykiem zadecydują szczegóły. Kiedy Deontay jest w ringu snajperem, jest nie do pokonania - podsumował temat człowiek o pseudonimie "King".