Dirrell i Uzcategui rywalizowali minionej nocy na przedmieściach Waszyngtonu o pas tymczasowego mistrza IBF w kategorii super średniej. Wenezuelczyk prowadził na punkty, ale został zdyskwalifikowany za uderzenie przeciwnika po gongu kończącym ósmą rundę. Dirrell padł po tym ciosie na deski, a kiedy badał go w ringu lekarz, jego rozwścieczony wujek Leon Lawson Jr ruszył w stronę zawodnika z Ameryki Południowej i uderzył go lewą ręką, nieomal wszczynając wielką bijatykę z udziałem kilku osób. Pięściarza i trenera szybko zdołano jednak rozdzielić. Później Lawson Jr po cichu opuścił halę.Uzcategui został przetransportowany do szpitala w stolicy USA, z którego wypisano go po kilku godzinach."Przykro mi z powodu tego, co zrobił mój trener. To członek mojej rodziny, więc się o mnie martwił. On mnie kocha. Proszę, wybaczcie mu" - skomentował wszystko Dirrell.