Smith nie tylko zanotował pierwszą porażkę w karierze, ale gdy kilkanaście minut później zasłabł, zaczął - i niestety przegrał, najważniejszą walkę - o własne życie. Zmarł w poniedziałek nad ranem. Kończył czwarty rok prawa, a boks był jego drugą miłością. Niestety, miłością niespełnioną.Dodajmy jeszcze, że po dziesięciu rundach sobotni pojedynek jednogłośną decyzją sędziów wygrał Moralde - 99:91, 98:92 i 97:93.