Mylik Birdsong nie był wcale postacią anonimową dla fanów sportów walki zza oceanu. 31-latek był mistrzem świata federacji World Boxing Foundation w wadze półśredniej, a po tytuł ten sięgnął w marcu tego roku, pokonując Jerry'ego Bradforda jednogłośną decyzją sędziów. 26 października "Król Mylik" miał zaliczyć kolejny występ na ringu i skrzyżować rękawice z Gorem Yerisyanem w Commerce Casino. Niestety, wiadomo już, że do pojedynku dwóch utalentowanych pięściarzy już nie dojdzie. Krzysztof Włodarczyk nie wytrzymał. Wbił bolesną szpilę Agnieszce Radwańskiej. "Straciłem do niej szacunek" Nie żyje Mylik Birdsong. 31-letni pięściarz został zamordowany na oczach ojczyma W poniedziałek światowe media obiegła informacja o tragicznej śmierci Mylika Songbirda. Jak przekazał Departament Policji w Los Angeles, pięściarz został zastrzelony. 31-latek planował kilkudniowy wyjazd ze swoją partnerką, wcześniej pożegnał się z matką i ojczymem, a następnie poszedł do swojego samochodu, gdzie czekała już na niego ukochana. Stojący przed autem bokser rozmawiał z wybranką, kiedy nagle w jego stronę podjechał czarny SUV. Siedzący w aucie mężczyźni otworzyli ogień i zaczęli strzelać do Birdsonga. Sportowiec próbował uciec, jednak dwóch sprawców podążyło za nim, wciąż do niego strzelając. Na miejsce przybyły służby ratunkowe, które natychmiast przystąpiły do pomocy. Niestety, życia 31-latka nie dało się już uratować. Sprawą zajęła się policja, która zaapelowała już do mieszkańców o przekazanie wszystkich informacji, które pomogłyby w odnalezieniu sprawców. Po ogromnej tragedii głos zabrała matka zamordowanego pięściarza, Zonyia Birdsong. "Za każdym razem, gdy mnie widział, całował mnie i mówił, że mnie kocha. Wtedy pocałował mnie tuż przed drzwiami i powiedział: Mamo, do zobaczenia za kilka dni. Powiedziałam: Okay, kochanie. Po chwili usłyszałam strzały" - wyjawiła, cytowana przez Bild. Całe zajście miał widzieć na własne oczy ojczym Mylika, Victor Taylor. "Jestem załamany, ponieważ zrobili to na moich oczach. Zamordowali go. Zamordowali mojego syna na moich oczach. Chcę, żeby osoby za to odpowiedzialne zostały pociągnięte do odpowiedzialności" - oznajmił krótko. Lawina "ciosów" w Ołeksandra Usyka, hamulce puściły. "Fałszywy człowiek. Kłamca i oszust"