Pojedynek o pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej odbędzie się 25 września w Londynie. Pretendent - były król limitu 90,7 kilograma, wrócił pod skrzydła swojego mentora Anatolija Łomaczenki. Bellew przekonuje, że z Łomaczenką w narożniku challenger będzie jeszcze trudniejszą przeszkodą dla AJ-a. - Nie czarujmy się, to będzie trudna walka dla Anthony'ego. A teraz, gdy Usyk wrócił do ojca Wasyla Łomaczenki, spodziewam się jeszcze trudniejszej przeprawy. Ta dwójka stworzy plan taktyczny, który będzie miał na celu wyeliminowanie wszystkich mocnych stron AJ-a. Oni spróbują mu zabrać wszystko co ma. A Usyk jest naprawdę dobry w zabieraniu rywalom ich atutów. Najpierw zabiera komuś jego atuty, a dopiero potem sam wdraża swoje najmocniejsze strony. Ma też znakomitą pracę nóg, dlatego też twierdzę, iż będzie to trudna i niebezpieczna walka dla Joshuy - stwierdził Bellew, którego Usyk znokautował w listopadzie 2018 roku w ósmej rundzie. Bombardier z Londynu wierzy jednak, że różnicę zrobią warunki fizyczne oraz siła Joshuy.- Moim zdaniem pierwsze rundy mogą należeć do Usyka, ale przegrywający na punkty Joshua w końcu go złapie i wygra pomiędzy szóstą a dziesiątą odsłoną. Różnicę zrobią warunki fizyczne, szybkość i siła Joshuy. Od 20 lat waga ciężka nie miała takiego atlety, a do tego stał się studentem tej gry. Ogląda starych mistrzów, a jego bokserskie IQ jest coraz wyższe. Nie ma łatwej drogi do pokonania Usyka, więc AJ będzie musiał mu przeciwstawić swoją szybkość i siłę - dodał Bellew. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!