Bardzo dobrze Mateusz Masternak zaprezentował się londyńskiej publiczności w O2 Arena w Londynie. Stoczył zacięty bój ze zdecydowanie wyżej notowanym Tonym Bellew, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Brytyjczyka. Od początku tego pojedynku Masternak zadziwiał. Był bardzo dobrze przygotowany i wyprzedzał ciosy Bellew. Był aktywniejszy, żwawiej poruszał się w ringu i od piątej rundy miał wyraźną przewagę.Bellew był zaskoczony takim obrotem sprawy. Często widać było na jego twarzy zdziwienie i niejednokrotnie Brytyjczyk uciekał do klinczu. To Masternak ustawiał bowiem lewym prostym bardziej doświadczonego pięściarza.Od ósmej rundy przewaga wrocławianina była jeszcze większa. Bellew walczył już na oparach, ale Polak nie potrafił skończyć walki, choć kilka jego kombinacji lewa-prawa wyraźnie zachwiało Brytyjczykiem.Sędziowie mieli trudny orzech do zgryzienia, bo do ostatniej rundy walka wyglądała na wyrównaną. Ściany jednak pomagają gospodarzom, więc Masternak nie chciał czekać na werdykt i ruszył do ataku. Nadział się na jeden z lewych kontrujących Bellewa i cudem przetrwał ostatnie starcie. Dramatycznie bronił się przed nokautem i ostatecznie to sędziowie zdecydowali o wyniku tej walki.Punktowali 115-113, 115-112 i 115-112 na korzyść Brytyjczyka i to Bellew został mistrzem Europy wagi junior ciężkiej. Masternak został jednak nagrodzony gromkimi brawami, przede wszystkim za ambicję, którą pokazał w londyńskim ringu. Dla Polaka to czwarta przegrana w karierze. W walce bez historii Paul Malignaggi pewnie i łatwo wypunktował Antonio Moscatiello. Wcześniej Dereck Chisora zastopował Jakova Gospicia. Z kolei Ismael Barroso znokautował w piątej rundzie Kevina Mitchella, zdobywając tymczasowy pas WBA wagi lekkiej.