Bellew nieoczekiwanie pokonał w ostatnią sobotę przez poddanie w 11 rundzie "Hayemakera", choć David od szóstej rundy boksował z zerwanym ścięgnem Achillesa. Pięściarz z Liverpoolu nie widzi przeszkód w tym, aby dać byłem czempionowi wagi ciężkiej rewanż, ale uważa, że wynik drugiego starcia byłby taki sam. - Haye wciąż jest genialnym zawodnikiem. Ciągle jest bardzo szybki i silny. Czy chciałbym znowu z nim zawalczyć? Tak, i z pewnością znowu bym go pokonał. Sądzę, że za drugim razem mógłbym zrobić to jeszcze szybciej, bo tym razem on okazywałby mi w ringu więcej szacunku. A na to zawsze potrzeba czasu - obwieścił Bellew.