Spotkanie przebiegało w pokojowej atmosferze, aczkolwiek obydwaj pięściarze zapewnili, że z kasyna w Bethlehem wyjdą niepokonani. Kiedy zapytano Kathy Duvę - szefową Main Events - komu będzie bardziej kibicowała w sobotę, odpowiedziała dyplomatycznie, że chce aby obaj pięściarze z jej stajni zaprezentowali się dobrze w ringu i stworzyli niezapomniane widowisko. Dodała też, że zarówno Adamek jak i Głazkow są bardzo zdeterminowani, by zwyciężyć. "Góral" ma ciągle jeszcze coś do udowodnienia w ringu, zaś jego rywal zamierza wspiąć się na sam szczyt bokserskich rankingów."Przygotowywałem się do tej walki, tak jak do wszystkich poprzednich pojedynków. Nie widzę innego wyjścia, jak tylko wejść do ringu pewnym siebie i wygranej. Ten wieczór będzie należał do mnie!" - zapewnił ukraiński pięściarz. "Mam swoje lata. Miałem kilka miesięcy odpoczynku od boksu, zregenerowałem się i jest gotowy na sobotę w 100 procentach. Najważniejsze, że zdrowie mi dopisuje. Ta walka będzie dla mnie kolejnym krokiem do pojedynku o mistrzostwo świata. Wierzę, że dostanę jeszcze jedną szansę" - powiedział Adamek. Transmisja walki Tomasz Adamek - Wiaczesław Głazkow w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport. Początek studia o godz. 01.00.