Sensacyjne doniesienia na temat przyszłości Adamka obarczone są, jak zapewnia Borek, jednym konkretnym warunkiem. Według dziennikarza, były dwukrotny mistrz świata w boksie zawodowym, może wejść do oktagonu lub ringu największej w Polsce organizacji mieszanych sztuk walki, ale nie będzie zmieniał swojej profesji. "Głupiec nie siada do stołu. Nie słucha, nie rozmawia. Tomasz Adamek na sto procent nie będzie się z nikim bił w formule MMA" - zastrzegł szef MB Promotions. "Nie wiem, czy walka toczyłaby się w klatce czy na ringu, ale na pewno na zasadach pięściarskich. Pomysł zbliżony do tego, co mogliśmy obserwować podczas walki Conora McGregora z Floydem Mayweatherem w Las Vegas. Maciej Kawulski (współwłaściciel KSW - przyp.) ma już pewną koncepcję, a ja jej wysłuchałem w skupieniu. Darzę go ogromną sympatią, a on naprawdę wie w jaki sposób wypromować wydarzenie i jak je sprzedać" - to już obszerne wytłumaczenie Borka w rozmowie z polsatsport.pl. Jednak, jak przekonuje początkujący promotor, taka koncepcja jest melodią przyszłości, a przed Adamkiem póki co wyzwania w ringu zawodowym. W ostatnim pojedynku "Góral" wygrał z Australijczykiem Solomonem Haumono w Gdańsku, a kolejny tegoroczny pojedynek ma stoczyć na obczyźnie. Art