Witalij jest wielkim facetem. Niektórzy ludzie myślą, że jesteś za mały by sobie z nim poradzić. Co możesz powiedzieć niedowiarkom? Tomasz Adamek: Oglądajcie walkę na żywo na HBO. Zobaczycie, jak Tomasz zostaje nowym królem wagi ciężkiej. To moje marzenie i moje przeznaczenie. Kiedy przechodziłem do wagi ciężkiej, nikt nie dawał mi szansy w walce z większymi bokserami, ale wygrałem wszystkie pojedynki. Z pewnością będziesz musiał być bardzo mądry w tej walce. Zgaduję - twój plan będzie oparty na nieustannym ruchu. - O tak. Muszę się nieustannie ruszać, być szybki i atakować kombinacjami. Nie mogę stać przed Kliczką, muszę wykorzystać moje atuty. Czy widzisz w boksie Witalija coś, co mógłbyś wykorzystać, by wygrać walkę? - Roger zna styl Witalija i wiemy, że jest on wielkim mistrzem. Nie boję się jednak nikogo. To moja szansa, by zostać mistrzem wagi ciężkiej. Kiedy przechodziłem do wagi cruiser nikt nie dawał mi szansy i tym razem jest tak samo. Jestem innym zawodnikiem niż Shannon Briggs. Będę atakował i wywierał na Witaliju presję. Briggs nie poruszał się w ringu wystarczająco dobrze. Przyjął zbyt wiele ciężkich ciosów. Jesteś dużo szybszy i myślę, że masz szansę na jednogłośne zwycięstwo na punkty. - Wiesz, jeśli trafię kogoś czysto, to mogę go znokautować. Nie myślę jednak o nokaucie, kiedy wychodzę do ringu. Myślę o ciężkiej pracy przez 12 rund. Myślisz, że możesz znokautować Witalija Kliczko? - To jest boks. Jeden cios może zmienić obraz walki. Każdy z nas ma przecież ręce (śmiech). Ta walka odbędzie się w Polsce. Słyszałem, że sprzedaż biletów idzie świetnie. - Zostało tylko kilka tysięcy biletów. Na stadionie będzie 45 tysięcy ludzi. Jestem bardzo podekscytowany możliwością walki o tytuł przed własną publicznością.