Kilka zdjęć z sali treningowej w Nowym Jorku, a teraz filmik nie pozostawiają wątpliwości, że były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych półciężkiej i junior ciężkiej Tomasz Adamek zamierza wznowić bogatą karierę. Nie wiadomo, czy "Góral" z Gilowic nadal wierzy, że stać go na tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej, w której obecnie rządzą giganci, ale znów zajmie się czymś, co kocha. Ktoś powie, że Adamek wraca, bo magnesem są pieniądze i pewnie jest w tym sporo racji, ale z pewnością to niejedyna motywacja Polaka. Nie jest tajemnicą, że najbardziej utytułowany polski pięściarz zawodowy nie może pogodzić się z ostatnimi porażkami, które popsuły jego rekord. Od 2014 roku "Góral" odniósł tylko jedno zwycięstwo i aż trzy razy schodził z ringu pokonany. Pytanie, czy po trwającym rok rozbracie z ringiem Adamek może być jeszcze lepszy? Tu wątpliwości są jak najbardziej uzasadnione. W każdym razie sam pięściarz zakasał rękawy i zaczął budować formę, która powinna uczynić go gwiazdą tegorocznej gali z cyklu Polsat Boxing Night w Polsce. Kluczowa decyzja już zapadła i Adamek zakończył wieloletnią współpracę z trenerem Rogerem Bloodworthem, bez którego jeszcze niedawno nie wyobrażał sobie kariery. Teraz pracuje pod okiem szkoleniowca Harry’ego Keitta, tego samego, który nie tak dawno przez chwilę współpracował m.in. z Kamilem Szeremetą. AG