- Ryzyko jest wliczone w nasz zawód. Kiedy wychodzisz na ring, nigdy nie wiesz, czy będziesz w stanie z niego zejść o własnych siłach - dodał Adamek. - Nikt nie mówił, że to łatwa i przyjemna praca. Dlatego przed każdym pojedynkiem dużo się modlę. Proszę Boga nie tylko o zwycięstwo, ale też o to, byśmy po walce obaj byli zdrowi - stwierdził 30-letni bokser. Adamek dobrze wie, że swoimi ciosami może zrobić krzywdę. - Jestem bokserem i zawsze chcę wygrywać. Ale przede wszystkim jestem człowiekiem. I modlę się, by nikogo nie zabić... - podkreślił Adamek.