- Mam nadzieję, że ludzie nie będą musieli walczyć, za to ja postaram się dać dobrą walkę przeciwko Adamkowi. Liczę na to, że zainteresowanie pojedynkiem spowoduje wzrost zainteresowania sytuacją w moim kraju - dodał Głazkow. Polak miał już z Ukraińcem zmierzyć się w połowie listopada, ale przegrał wtedy z chorobą. - Kilka dni wcześniej zachorowałem, jednak teraz przeszedłem dziewięć tygodni obozu i pokażę klasę w najbliższą sobotę. Nie biorę nawet pod uwagę porażki, ponieważ jestem wojownikiem. Kto zakłada choćby przegraną, w ogóle nie powinien wychodzić do ringu - skomentował sprawę w swoim stylu Adamek. - Nie obawiam się o to, że dłuższa przerwa będzie wpływać na Tomasza negatywnie, gdyż to niezwykle doświadczony zawodnik. Młodzi pięściarze powinni walczyć często dla utrzymania aktywności, lecz gdy osiąga się pewien pułap, o wszystkim decyduje doświadczenie oraz przygotowania - powiedział z kolei trener naszego "Górala", Roger Bloodworth.