Nowy system będzie testowany na stadionie Ryogoku Kokugikan - słynnej arenie walk sumo - gdzie podczas przyszłorocznych igrzysk zostanie rozegrany turniej bokserski. - Boks jest na skraju kryzysu, który może zaowocować usunięciem boksu z igrzysk. Musimy odzyskać zaufanie ludzi do pięściarstwa, to nasz priorytet - powiedział Morinari Watanabe, który będzie czuwał nad organizacją kwalifikacji i turnieju olimpijskiego w boksie. Watanabe to jedna z kluczowych postaci w światowej gimnastyce, m.in. prezydent Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej. Przypomnijmy, że członkowie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) zagłosowali w czerwcu za zawieszeniem praw członkowskich Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (AIBA), a tym samym pozbawili AIBA prawa do organizacji najważniejszej imprezy w boksie olimpijskim. MKOl przejął kontrolę nad organizacją turnieju po serii skandali, jakie po raz kolejny wstrząsnęły AIBA, na czele z ujawnioną przez prasę i dochodzenie MKOl korupcją piętrzącą się w Stowarzyszeniu oraz przestępczymi powiązaniami byłego prezydenta Stowarzyszenia, Uzbeka Gafura Rachimowa, który ustąpił w marcu ze stanowiska. Wracając na koniec do nowego systemu sędziowania: pierwsze, mało konkretne jeszcze informacje na jego temat mogą budzić wątpliwości, gdyż mowa jest o wciskaniu przez sędziów przycisków (gdy uznają dany cios za celny) i pokazywaniu wyniku walki na ekranie w czasie rzeczywistym. Przypomina to owiane złą sławą ''maszynki'', które były zmorą boksu olimpijskiego. Ten elektroniczny system wprowadzono po igrzyskach w Seulu i zrezygnowano z niego w 2013 roku, wracając do bardziej klasycznej formuły punktowania, zbliżonej do tej, z jaką mamy do czynienia w boksie zawodowym.