Nie trudno było zauważyć, że "Szpila" i "Tygrys" mieli ze sobą na pieńku od lat. Przy okazji wpisów, wywiadów i innych publicznych wystąpieniach panowie nie ukrywali, że - delikatnie mówiąc - nie darzą się sympatią i krytycznie wypowiadali się o drugiej osobie. Wszystko zaczęło się od wywiadu Szpilki dla portalu ringpolska.pl w 2014 r., gdzie skomentował felietony Michalczewskiego i nazwał go "zakompleksionym na punkcie Andrzeja Gołoty". Po dziesięciu latach byli bokserzy zakopią topór wojenny i zmierzą się w niecodziennym pojedynku. Co ciekawe, nie w ringu sobie wszystko wyjaśnią a na korcie tenisowym. Całe wydarzenie będzie miało cel charytatywny. Król nokautów znowu był bezlitosny. Wykończył rywala w trzy minuty - Dawne grzechy zostały odpuszczone, a na przegranego czeka obiecana przez Artura chłosta. Ideą pojedynku jest wsparcie lokalnego domu opiekuńczo-wychowawczego - przegrany wspiera wybraną placówkę kwotą 5000 zł, ponadto poprzez portal zrzutka.pl każdy z Was będzie mógł dorzucić się do puli wsparcia lub wylicytować atrakcyjne i unikatowe gadżety podpisane przez Artura i Dariusza (rękawice, rakiety, piłki tenisowe) - czytamy w instagramowym poście opublikowanym na profilu "Tigera". Michalczewski kontra Szpilka. Byli bokserzy zagrają w tenisa Artur Szpilka bardzo humorystycznie skomentował post ogłaszający starcie. - To jedziemy Tygrysku - napisał. W treści publikacji można dostrzec również informację o możliwej transmisji. Lecz aby to się stało post musi osiągnąć 20 tys. polubień. Na dzień po publikacji jest nieco ponad 2 tys. like'ów, więc bariera 20 tys. wydaje się nie do przebicia.