Ostatniego niekwestionowanego mistrza świata w wadze ciężkiej kibice boksu poznali 13 listpada 1999 roku, kiedy to rodak Tysona Fury'ego - Lennox Lewis (34-1-1, 27 KO) w rewanżowym starciu pokonał Evandera Holyfielda (36-3-1, 25 KO). Na marginesie, ledwie dwa lata wcześniej genialny Brytyjczyk zmierzył się z Andrzejem Gołotą, którego znokautował w Atlantic City. Od tego czasu wciąż czekamy, aż jeden z gladiatorów kategorii wagowej, która od zawsze wywoływała największe emocje, znów zgromadzi wszystkie cztery najbardziej prestiżowe pasy wiodących federacji. To on uszkodził Tysona Fury'ego. Kim jest Agron Smakici? Adam Kownacki w tarapatach, rywal z Polski poczuł krew. Stawką pojedynku mistrzowski pas Gdy już wydawało się, że wreszcie "mamy to", bo za boks wzięli się szejkowie z Arabii Saudyjskiej, wykładając gigantyczne pieniądze, dwukrotnie w krótkim odstępie czasu przeżyliśmy rozczarowanie. Najpierw Fury po mękach pokonał bokserskiego debiutanta Francisa Ngannou, po drodze leżąc na deskach, więc hit trzeba było opóźnić, a wczoraj napisał się kolejny akt tego dramatu. Szybko pojawiły się teorie spiskowe, mówiące o tym, że Fury poszukał sposobu, żeby wycofać się ze starcia. Właściwie sfingowanie urazu zarzucił mu także menedżer Usyka, Egis Klimas, grzmiąc w rozmowie z "The Ring", że "tchórz dał się uderzyć patelnią". Dopóki jednak nie będzie dowodów, takie opinie można włożyć między bajki. W międzyczasie pojawiło się nagranie ze sparingu Fury'ego, które właśnie ma być twardym dowodem na to, że rozcięcia łuku brwiowego mistrz świata federacji WBC nabawił się podczas sparingu. W pewnej chwili, w zwolnionym tempie, mamy obraz tego, jak Anglik w ferworze walki jest trafiony łokciem lewej ręki w prawy łuk brwiowy. Sensacyjny fakt popłynął z Arabii, Jego Ekscelencja Turki Alalshikh ogłasza. O tym nikt nie wiedział Od razu pojawiły się pytania, kim jest pięściarz, który w ten sposób uszkodził "Króla Cyganów"? Tym zawodnikiem okazał się być Chorwat, 33-letni Agron Smakici (20-2, 18 KO). Twardy Kabayel zdołał jednak podnieść się z maty, przezwyciężył trudny moment i sam bardzo szybko rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść. Walka zakończyła się przed upływem trzeciej rundy. Ta wygrana pozwoliła 31-latkowi po raz drugi w karierze świętował zdobycie pasa mistrza Starego Kontynentu.