21 września w godzinach wieczornych Wembley wypełniło się do ostatniego miejsca, by podziwiać w akcji dwóch czołowych pięściarzy wagi ciężkiej, czyli Anthony’ego Joshuę oraz Daniela Dubois. Konfrontacja ta miała wszystko, by na stałe zapisać się w historii boksu. W ringu stanęli pięściarze z jednego kraju, ponadto już w trakcie obozów przygotowawczych oboje dowiedzieli się, że skrzyżują rękawice o tytuł mistrza świata IBF. Pas zwakował Ołeksandr Usyk, który postawił na grudniowy rewanż z Tysonem Furym. Prawie stutysięczna publiczność na legendarnym obiekcie podziwiała popis jednego aktora. Skazywany przez wielu na pożarcie Daniel Dubois kilkakrotnie powalił Anthony’ego Joshuę na deski. Faworyt w piątej odsłonie otrzymał w końcu taki cios, po którym nie był w stanie kontynuować pojedynku i zaskakujące rozstrzygnięcie stało się faktem. Popularny "AJ" rzekomo już szykuje się do rewanżu, ponieważ chce skorzystać z klauzuli zawartej w kontrakcie. O jej istnieniu zakomunikował jego promotor Eddie Hearn. "Jestem pewien, że Anthony Joshua skorzysta z niej, to pewne" - przekazał dziennikarzom. Co najmniej dwie gwiazdy chcą walczyć z Danielem Dubois Tu pojawia się problem. Frank Warren odpowiedzialny za prowadzenie kariery Daniela Dubois przedstawia sprawę zupełnie inaczej. "Daniel nie ma w swoim kontrakcie klauzuli rewanżu. Ale jest taka w kontrakcie "AJ". Nie mam problemu z rewanżem, jeśli oni tego chcą i warunki są w porządku. Ale jest na to za wcześnie. Musi delektować się tą chwilą, pokazał, na czym mu zależy, walcząc w tym roku z czterema zawodnikami światowej rangi" - stwierdził 72-latek na łamach "talksport.com". Jak więc widać do rewanżu może dojść, lecz nie musi. Wszystko zależy od dobrej woli obozu triumfatora. A ten ma przed sobą trudną decyzję do podjęcia. Zwycięzcy sobotniej potyczki wyzwanie rzucił choćby Zhilei Zhang. O konfrontacji z Danielem Dubois zaczyna mówić też Tyson Fury. "Gwarantuję, że odzyskam wszystkie pasy. Kiedy będę walczył z Usykiem w grudniu i go pokonam, zdobędę wszystkie pasy, których nigdy nie powinienem był stracić, a potem będę walczył z Dubois i odbiorę mu również tytuł IBF" - oznajmił niedawno "The Gypsy King".