Na punkcie młodej pięściarki cały kraj oszalał zaledwie kilkanaście tygodni temu, kiedy to na centralnym korcie Rolanda Garrosa sięgnęła po niespodziewane wicemistrzostwo olimpijskie. Julia Szeremeta imponowała kibicom nie tylko dobrą postawą w ringu, ale przede wszystkim swoim stylem bycia. Po wywalczonym sukcesie dalej jest tą samą skromną osobą i wciąż nie odmawia zdjęć kibicom. Ci dają jej jednak w kość, bo w związku z rosnącą popularnością trudność sprawia zawodniczce zwykłe wyjście na miasto. "Jak jedna osoba podejdzie, to następnie podchodzi dziesięć osób. I tak z pół godziny szłam i nie mogłam dojść do restauracji, bo wszyscy podchodzili. To zdjęcie, to pogratulować, więc odbiór jest bardzo duży. Czy jestem w galerii, czy jadę samochodem, to mi ludzie machają albo nagrywają. Mam nadzieję, że osoby właśnie zainteresują się naszym polskim boksem i ten boks urośnie jeszcze" - mówiła niedawno w studiu TVP Sport. Ogromna rozpoznawalność niesie też za sobą plusy. Olimpijka gościła już na różnych wydarzeniach sportowych. Głośno zrobiło się, choćby o wizycie na piłkarskim meczu Motoru. Ze stadionu pięściarka nie wróciła wtedy z pustymi rękami, ponieważ otrzymała od klubu specjalny upominek. Ponadto wywołała niemały aplauz na trybunach. Nie inaczej było kilka tygodni później. Na początku października w tym samym mieście rozegrano finał PGE Ekstraligi. Gospodarze na własnym obiekcie bronili zaliczki z Wrocławia, a z racji nadchodzącej fety stadion wprost zalał się wyczekującymi na sukces obserwatorami. Julia Szeremeta gościła na finale żużlowej PGE Ekstraligi 7 października przy Alejach Zygmuntowskich na popisy Bartosza Zmarzlika i jego kolegów spoglądała również Julia Szeremeta. Sportsmenkę do wywiadu namówiła nawet stacja Canal+ Sport. "Bardzo fajne wrażenia, publiczność fajnie rozgrzewa zawodników do walki. W końcu udało mi się zobaczyć na żywo, bo się wybierałam, ale nie mogłam dotrzeć. Ale jestem i to od razu na finale. (...) Bardzo mi się podoba. Na pewno pojawię się gdy będę miała czas i okazję. Panuje kapitalna atmosfera. Na trybunach znajduje się sporo kibiców, którzy żywiołowo wspierają swoich zawodników" - powiedziała oczarowana całą otoczką 21-latka. Czy pokocha żużel od pierwszego wejrzenia? Przekonamy się niebawem. Kolejna okazja do zobaczenia w akcji zawodników na motocyklach bez hamulców dopiero za parę miesięcy. Nowy sezon rozpocznie się w okolicach kwietnia przyszłego roku.