Partner merytoryczny: Eleven Sports

To może być nowa miłość Szeremety. Co za słowa przed kamerą, kibice oszaleją

Julia Szeremeta nie narzeka na brak obowiązków po igrzyskach olimpijskich. Pięściarka po udzieleniu niezliczonej liczby wywiadów, rozpoczyna powoli treningi, które zakończą się listopadową walką na Suzuki Boxing Night. Poza zajęciami zawodniczka znajduje również czas na przyjemności. Srebrna medalistka z Paryża na początku października wybrała się po raz pierwszy na mecz żużlowy. Spodobało jej się do tego stopnia, że już planuje kolejne wizyty.

Julia Szeremeta
Julia Szeremeta/MUSTAFA CIFTCIANADOLU AGENCY/AFP

Na punkcie młodej pięściarki cały kraj oszalał zaledwie kilkanaście tygodni temu, kiedy to na centralnym korcie Rolanda Garrosa sięgnęła po niespodziewane wicemistrzostwo olimpijskie. Julia Szeremeta imponowała kibicom nie tylko dobrą postawą w ringu, ale przede wszystkim swoim stylem bycia. Po wywalczonym sukcesie dalej jest tą samą skromną osobą i wciąż nie odmawia zdjęć kibicom. Ci dają jej jednak w kość, bo w związku z rosnącą popularnością trudność sprawia zawodniczce zwykłe wyjście na miasto.

"Jak jedna osoba podejdzie, to następnie podchodzi dziesięć osób. I tak z pół godziny szłam i nie mogłam dojść do restauracji, bo wszyscy podchodzili. To zdjęcie, to pogratulować, więc odbiór jest bardzo duży. Czy jestem w galerii, czy jadę samochodem, to mi ludzie machają albo nagrywają. Mam nadzieję, że osoby właśnie zainteresują się naszym polskim boksem i ten boks urośnie jeszcze" - mówiła niedawno w studiu TVP Sport.

Ogromna rozpoznawalność niesie też za sobą plusy. Olimpijka gościła już na różnych wydarzeniach sportowych. Głośno zrobiło się, choćby o wizycie na piłkarskim meczu Motoru. Ze stadionu pięściarka nie wróciła wtedy z pustymi rękami, ponieważ otrzymała od klubu specjalny upominek. Ponadto wywołała niemały aplauz na trybunach. Nie inaczej było kilka tygodni później. Na początku października w tym samym mieście rozegrano finał PGE Ekstraligi. Gospodarze na własnym obiekcie bronili zaliczki z Wrocławia, a z racji nadchodzącej fety stadion wprost zalał się wyczekującymi na sukces obserwatorami.

Julia Szeremeta gościła na finale żużlowej PGE Ekstraligi

7 października przy Alejach Zygmuntowskich na popisy Bartosza Zmarzlika i jego kolegów spoglądała również Julia Szeremeta. Sportsmenkę do wywiadu namówiła nawet stacja Canal+ Sport. "Bardzo fajne wrażenia, publiczność fajnie rozgrzewa zawodników do walki. W końcu udało mi się zobaczyć na żywo, bo się wybierałam, ale nie mogłam dotrzeć. Ale jestem i to od razu na finale. (...) Bardzo mi się podoba. Na pewno pojawię się gdy będę miała czas i okazję. Panuje kapitalna atmosfera. Na trybunach znajduje się sporo kibiców, którzy żywiołowo wspierają swoich zawodników" - powiedziała oczarowana całą otoczką 21-latka.

Czy pokocha żużel od pierwszego wejrzenia? Przekonamy się niebawem. Kolejna okazja do zobaczenia w akcji zawodników na motocyklach bez hamulców dopiero za parę miesięcy. Nowy sezon rozpocznie się w okolicach kwietnia przyszłego roku.

Strasbourg – Lens 2-2. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
Julia Szeremeta/screen/Polsat News
Julia Szeremeta/MOHD RASFAN / AFP/AFP
Julia Szeremeta/MOHD RASFAN / AFP/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem