Gigantyczny (205 cm wzrostu, ponad 150 kg wagi) "Thor" Bjornsson wygrał w marcu tego roku jednogłośnie na punkty z innym słynnym strongmanem, Eddiem Hallem. Do starcia Fury - Bjornsson miałoby dojść w listopadzie na stadionie w Londynie. - To byłby kawał zabawy. Wspaniale byłoby wystąpić dla powiedzmy 70 tysięcy kibiców na trybunach i pokazać "Thorowi", o co chodzi w boksie. Sprawić, żeby "Thor" pudłował i znokautować go. Rozmawiamy teraz z jego ludźmi i jestem zdecydowanie zainteresowany tym pojedynkiem (...) - powiedział "Król Cyganów", który tydzień temu mówił z kolei o podpisywaniu kontraktu na walkę z Anthonym Joshuą. Boks. Tyson Fury miał zakończyć karierę, a mówi o kolejnych walkach - Potwierdzam: zmierzę się z Joshuą w Wielkiej Brytanii, ale ta walka musi być darmowa, żadnego PPV, darmowe bilety. Ta walka nie może przynieść dochodów, nie jest dla pieniędzy. Podpisuję kontrakt - twierdził Fury. Widać więc chyba wyraźnie, że sportowa emerytura "Króla Cyganów" może nie potrwać długo. Tym bardziej, że sporo mówi się również o jego walce z mistrzem UFC wagi ciężkiej Francisem Ngannou. Przede wszystkim wydaje się jednak, że Fury czeka na wynik sierpniowej konfrontacji Ołeksandr Usyk - Anthony Joshua II o pasy IBF, WBA i WBO królewskiej dywizji.