- To jest show Tysona Fury'ego, lidera wagi ciężkiej. AJ to teraz numer sześć. Tyson cholernie mocno się stara, żeby doprowadzić do tej walki. Zróbmy ją, nie ma powodu, żeby tego nie zorganizować. Jeżeli się nie uda, to nas nie obwiniajcie. Piłka jest po stronie AJ-a. Mamy niewiele czasu. Do końca tygodnia chcemy wiedzieć, co jest grane. Jeśli oni tego nie chcą, to ruszamy dalej(...) - powiedział Warren. Przypomnijmy, że zgodnie z ofertą Fury'ego zyski zostaną podzielone w stosunku 60 do 40 na jego korzyść. W umowie miał się pojawić zapis o rewanżu, do którego zobowiązany byłby AJ w przypadku swojego zwycięstwa. W drugiej walce pieniądze byłyby dzielone w stosunku 50:50. Boks. Z kim będzie walczył Tyson Fury? Joshua zapewne analizuje w tej chwili kontrakt, który już otrzymał. Tymczasem były pretendent do tytułu mistrza świata, Manuel Charr przekonuje, że to on będzie w tym roku rywalem "Króla Cyganów". Jego kandydatura wydaje się jednak mało prawdopodobna.