Na bój Mameda Chalidowa z Tomaszem Adamkiem - o którym jako pierwsza informowała Interia - czekali chyba wszyscy fani sportów walki w Polsce, a sobotnia gala XTB KSW Epic, podczas w której obaj w końcu skrzyżowali rękawice, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Dla Mameda Chalidowa bój z "Góralem" stanowił spore wyzwanie. Nie dość, że wniósł na wagę niemal o osiem kilogramów mniej od swojego rywala, to jeszcze musiał sprawdzić się w jego płaszczyźnie - boksie. XTB KSW Epic. Walka Tomasz Adamek - Mamed Chalidow przerwana z powodu kontuzji Mimo to 43-letni wojownik był w stanie stawić czoła Tomaszowi Adamkowi. Sam wprawdzie na moment zapomniał się... wchodząc w nogi "Górala" i obalając go (za co otrzymał ujemny punkt od sędziego), lecz momentami potrafił dominować. Elektryzująca była zwłaszcza trzecia runda, w której obaj zawodnicy okładali się ciosami. Po jej zakończeniu dało się jednak zauważyć, że Mamed Chalidow narzeka na problemy z ręką. Niestety, sprawdził się wówczas najgorszy scenariusz - były czempion KSW nie był w stanie kontynuować walki, co oznaczało triumf Tomasza Adamka. Co spowodowało problemy Mameda Chalidowa? Artur Szpilka zabrał głos Co mogło wywołać tak spore problemy u Mameda Chalidowa, że ten musiał zakończyć swój udział w starciu, na które czekała niemal cała Polska? Swoją teorię w tym temacie przedstawił jeszcze w trakcie transmisji znany polski pięściarz - Artur Szpilka. Jego zdaniem kluczowy mógł okazać się nieodpowiedni dobór rękawic. - Mówiłem Mamedowi, żeby nie walczył w Grantach, bo często powodują kontuzje. Lepsze są Rivale - stwierdził wprost Artur Szpilka. Sam Mamed Chalidow nie krył po walce rozczarowania tym, że zakończyła się ona właśnie w taki sposób, o czym powiedział podczas rozmowy z mediami, której przysłuchiwał się między innymi korespondent Interii. - Niedosyt na pewno jest, bo za mną trzy miesiące ciężkiej pracy. Bardzo długo przygotowywałem się do tej walki, musiałem dużo przestawić. Te wszystkie głosy, które były, że nie mam szans i tak dalej, one tak mnie motywowały... Byłem w treningu, byłem naprawdę dobrze przygotowany - powiedział Mamed Chalidow. I dodał: - Cały mój sztab, wszyscy bardzo mocno się przyłożyli. To była ciężka praca, mnóstwo ludzi brało w tym udział, ale na koniec dnia, gdy przez kontuzję nie możesz kontynuować walki, to jest słabe. Walka została wygrana przez Adamka, ale ja mam niedosyt i też na pewno kibice chcieliby zobaczyć walkę w pełnym wymiarze. Przykro mi