Anthony Joshua krok po kroku realizuje swój plan powrotu na szczyt wagi ciężkiej. Po bolesnych porażkach z Ołeksandrem Usykiem w 2021 i 2022 roku "AJ" wygrał cztery kolejne starcia. W 2023 r. wychodził do ringu aż trzykrotnie. Jednomyślną decyzją sędziów pokonał na punkty Benjamina Franklina Juniora, następnie znokautował Roberta Heleniusa, a w pojedynku z Otto Wallinem był na tyle dominujący, że narożnik Szweda poddał walkę. Jak się ostatnio okazało, jest możliwy scenariusz, w którym "AJ" zostaje ponownie mistrzem świata w królewskiej kategorii bez konieczności szukania trzeciej konfrontacji z Usykiem. Ukrainiec obecnie jest w posiadaniu pięciu pasów, ale nie jest pewne, czy uda mu się utrzymać ten federacji IBF. Działacze w najbliższym czasie mają obradować na ten temat. Pierwotnie chcieli zabrać pas z powodu braku obowiązkowej obrony, ale nowy król wagi ciężkiej zgłosił odwołanie, aby nie zabierać mu go do grudnia, kiedy to po raz drugi zmierzy się z Tysonem Furym. Aktualnie tymczasowym mistrzem świata IBF jest Daniel Dubois. Jeśli wspomniane roszczenia Usyka nie zostaną zaakceptowane, to 26-latek powalczy o pas - najpewniej właśnie z Joshuą. Potencjalnie taki pojedynek mógłby się odbyć 21 września na Wembley. Dwóch Brytyjczyków w walce o taką stawkę na tak ważnym stadionie dla angielskiego sportu to byłby marketingowy strzał w dziesiątkę. Promotor "AJ-a" Eddie Hearn przyznał jednak dla iFL TV, że sytuacja nie jest jeszcze jasna. Eddie Hearn: "Spodziewamy się, że pas IBF będzie dostępny" - Naszym celem jest, aby AJ został mistrzem świata wagi ciężkiej i jeśli pas IBF stanie się dostępny, czego się spodziewamy, to jest szansa, że Dubois zmierzy się z Joshuą o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. To zdecydowanie walka, która przemawia do nas, ale nic się jeszcze nie uzgodniło ani nie potwierdziło. Jedynym sposobem, w jaki AJ może walczyć o tytuł mistrza świata na Wembley, jest starcie o pas IBF. Powiedziałbym, że jest to w tej chwili faworyt - powiedział szef grupy promotorskiej Matchroom (cyt. za talksport.com). Oficjalne ogłoszenie ma nastąpić na konferencji prasowej 25 czerwca, choć można spodziewać się, że już wcześniej pojawią się wiarygodne przecieki medialne. Przypomnijmy, że do niedawna do zmierzenia się z Joshuą bardzo mocno i długo przymierzano Deontaya Wildera. Amerykanin od 2020 roku przegrał jednak aż cztery z pięciu stoczonych walk i wydaje się, że najlepsze lata ma już za sobą, niewykluczone że zakończy karierę. W sobotę został znokautowany przez wspomnianego Zhanga. Według słów Franka Warrena, Chińczyk teraz ma chcieć wejść do ringu w swojej ojczyźnie. Z kolei inny kandydat dla "AJ-a" Joseph Parker wygrał pięć walk z rzędu. W marcu pokonał Zhanga, a w grudniu Wildera.