Champion sprytnie skracał dystans, niwelując przewagę fizyczną pretendenta. Rywal polował mocnym ciosem, ale ulubieniec publiczności w Omaha był za każdym razem odrobinę szybszy, a do tego zmieniał pozycje, myląc tym samym przeciwnika. Przegrywający na punkty (5, 7 i 11 PKT) challenger rzucił wszystko na jedną kartę w końcówce i zapłacił za to. W wymianie na środku ringu Crawford co prawda przestrzelił lewym krzyżowym, poprawił jednak świetnym prawym hakiem na szczękę, ścinając rodaka na deski. Benavidez powstał na osiem, lecz po kilku kolejnych bombach - na 18 sekund przed zakończeniem pojedynku, arbiter Celestino Ruiz zastopował walkę, ogłaszając tryumf Terence'a przez TKO. Pretendent wyprowadził 501 ciosów, z których 92 doszły do celu. Liczby mistrza to odpowiednio 579 i 186. - Zrobiłem dokładnie to, co zapowiadałem. Nokaut był w zasadzie od początku kwestią czasu - powiedział Crawford. - Dałem z siebie wszystko, lecz spotkałem się z najlepszym bokserem świata - stwierdził z kolei poskromiony challenger.